piątek, 26 marca 2010

Kopertówki zaległościowe

zaprezentuję
żeby przerwać tę ciszę, hehe

Pierwsza zielona i kraciasta
z daleka..


..i z bliska.

A druga
niebieska i kwiecista ;)

Z daleka..


..i z bliska.


Malinka cherla jak stary gruźlik :(
Taka boooska pogoda a my gnijemy w domu
i pieski przez okno oglądamy,
i pociągi.. :( 
Jedną ręką porządki wiosenne zaprowadzamy
korzystając z okazji ;)

I zaprowadziłyśmy skorpukową hodowlę bazylii
na parapecie ]:)

wtorek, 23 marca 2010

Wreszcie zdobyłam

godne zawieszki do cyganeczek :)
I mam! Fioletowe!
Niestety kolor nie mój,
(i krój już chyba też ;)
więc będziemy musiały się rozstać!
Ale zawsze przyjemnie takie pomacać.. :)

Na szczęście sezon jarmarkowy nadchodzi O_o


Tak się wczoraj z Maliną wiosną radowałyśmy,
że biedna Malinka kaszle jak stary gruźlik od rana :/
Rewelacja :(((

sobota, 20 marca 2010

Przerywanie piszę

ostatnio.
A to dlatego, że się przygotowuję..
do akcji surowców zbierania ;)

Postanowiłam wyjść trochę do ludzi
z kolczykami moimi,
bo w dobie internetu wstyd robić głupią minę
gdy dwudziesta z kolei osoba na jarmarku
pyta o namiar na stronę internetową..
a do owocowa ich przecież nie wyślę, hahah :)

Zakładam więc to: www.galeriaatomimo.blogspot.com

I nie zawracała bym Wam tym głowy
gdyby nie pewna bardzo ważna sprawa.

Otóż, mały Teo jest poważnie chory potrzebuje pomocy.
Nie ukrywam, że finansowej..

O Teo możecie przeczytać tu
więc nie ma sensu, żebym się rozpisywała.
przejdę więc or razu do meritum!

Moje kolczykowo postanowiło przekazywać
10% ze sprzedaży gotowych prac
i 25% ze sprzedaży prac na zamówienie.

Chcę abyście napisały o tym u siebie
i abyście podały namiar na stronę Teosia.
Myślę, że im więcej ludzi..
tym więcej pomocy :)


Liczę na Was!!

piątek, 19 marca 2010

A w międzyczasie..

pojawił się z dawna wyczekiwany
mój pierwszy wędraś.
Wędraś z edycji dla początkujących..
choć jego wędrówka trochę się przedłużyła
i co poniektórzy już jako początkujący wpisać się nie zdążyli.. ;)
ale grunt, że już jest!!

Temat przewodni brzmi "Takie mam marzenie"




A oto i on:
Kapotka na drogę:



okładka:


wpis jagodowy - z wytycznymi


jagodowy wpis wpis ;)


wpis maknety






wpis mady89


wpis Vivian66


wpis nataly




wpis asicy.p


wpis Timboctou


wpis mopy - mój ulubiony ]:)


a najbardziej urzekło mnie w nim..
to włochate U :))))


i to by było na tyle..


Dziękuję Wam dziewczyny za wspólną zabawę,
która wbrew wszystkim znakom na niebie i ziemi
dla mojego albumu zakończyła się szczęśliwie  :)

środa, 17 marca 2010

Zakochałam się

w moim nowym kolczykowym dziele.
Zakochałam się bez pamięci!!
I zupełnie nie wiem jak to możliwe :)
Bo to w sumie takie niby nic..
a zdjąć ich z uszu nie mogę.


Koraliki szklane Jablonexowe.. leżakowane oczywiście.
Chyba pójdę w nich spać ]:)

PS. Sąsiadka przyniosła mi przy kolacji fakturę
z Krainy Filcu..
przysłaną kurierem..
wystawioną przedwczoraj - dobry miesiąc po zakupach..
na jakąś połowę ceny..
i bez pieczątki i podpisu wystawcy!

ręce mi opadają!

Tęczove love filcove :)

Korale miałam przyjemność zrobić!
na zamówienie.. a wręczone przez zaskoczenie..
podobno ;)

Daga mam nadzieję, że Ci się spodobały!
Ja przyznać muszę szczerze, że zwolenniczką żyłki jubilerskiej nie jestem.
Więc jakby co, chętnie przewlokę na sznureczek :)

Na modelce prezentują się następująco:


Modelka to osoba zupełnie przypadkowa,
z ulicznej łapanki :)

I jeszcze kwestii filcu słów parę dodać chcę.
Już się Matce na blogu trochę wyżaliłam ;) ale czuję że to za mało!
Otóż.. zamówiłam sobie może filcu w KRAINIE FILCU 
i z przykrością muszę stwierdzić, że już
nigdy, przenigdy nic tam nie kupię.
Panie sklepowe mają lekceważące i nieprofesjonalne
(jednym słowem olewcze) podejście do klienta.
Musiałam się niemal dopraszać, żeby na mejla odpisały.
Nie zapakowały mi całej zamówionej wełny..
i w dodatku nie wystawiły mi faktury, mimo że pisałam o niej
trzy razy co najmniej.

Robiłam zakupy w milionie sklepów internetowych
i na allegro i jeszcze nigdy nic takiego mi się nie przydarzyło..
widać zawsze pierwszy raz być musi!

I tak się teraz zastanawiam.. jaki im komentarz na allegro wystawić..
pozytywny chyba być nie powinien :/

podsumowując:
ODRADZAM WAM ZAKUPY 
W KRAINE FILCU

Wędraś malinkowy

wrócił do domu :)
Trochę pustawy.. ale się nadrobi
w jakiejś wolnej (hahaha) chwili.

A wygląda on tak:

ekspresowa okładka made by malinowa mama ;)


wnętrze.. też made by malinowa mama


pierwszy wpis.. malinowej mamy:


Malin ledwo podnoszący głowę, mady by kacha


Malin dźwigający głowę nieco śmielej - made by milqin


Malin w obiektywie taty - made by slodqa


Malin i tygrysek - made by Mea


Malin po spacerze :) - made by choco


..i w trakcie :) - made by asica.p


Malin depczący trawę - made by akasha


i skromny tył ;)


Miło jak wędrasie wracają :)
Aczkolwiek 100 razy większą radość sprawiają te z tajnych edycji, 
niż te które można sobie do woli na forum oglądać.
Bo w tym drugim przypadku to można się cieszyć tylko z tego, 
że wędraś już jest.
Element zaskoczenia nie istnieje :P

piątek, 12 marca 2010

Jeszcze się tu nie chwaliłam

..prezentem dniokobiecym jaki dotarł do mnie niedawno
od czarnej z ogrodu marii

No to się pochwalę,
korzystając z okazji,
że nic zmajstrowanego do pokazania nie mam.. chwilowo ]:)


Czyż nie jest boooski?
jestem zachwycona.. tym bardziej, że mój przychówek dekupażowy
ogranicza się do jednego zmasakrowanego pudełka, które zostało mi po którymś jarmarku.. :)

To chyba zadośćuczynienie za te dwie świąteczne wymianki,
w których miałam nieprzyjemność brać udział..

Ah, i nie pochwaliłam się też..


nowym obiektem szpilkowych ataków :)
Dziękuję Gosieńko!!
Sprawdza się w akcji ;)

poniedziałek, 8 marca 2010

Powoli, powoli..

..bo z Malin u nogi
doprowadzam mieszkanie do ładu.
 Jutro będę od nowa doprowadzać,
bo kartki zaczęłam produkować
i znowu podłogi nie widać..
tym razem w dużym pokoju :/
Ale wszak lepsza góra przydasi niż góra prania ]:)

Dziś pokazuję Wam resztę kolczyków moich
landrynkowych

na osłodę snu zimowego :)

Limetkowe..


Jabłkowo - cytrynowe..


Porzeczkowe..


I.. khm.. khm.. świderkowe :P


I o radę muszę znów prosić ]:)
Dostałam bransoletkę do reanimacji
z obtłuczonymi glinianymi koralami..
Myślicie, że przejdzie pomalowanie tego czarnym mazakiem
i lakierem do paznokci
czy mam to malować farbiszonem i znowu dawać do wypału? ;)
hehe


Słońce Peru, przesyła Wam gorące pozdrowienia :)


A Samarze84 dziękuję baaaardzo
za śliczne wyróżnienie :**


każda motywacja do dalszej pracy jest ostatnimi czasy mile widziana ;)

piątek, 5 marca 2010

Korale z korala koralowego

obiecałam pokazać..
w zamierzchłych czasach przed małym remontem ;)

A więc, oto i one.
w nie całej okazałości:


korale i obowiązkowo, kolczyki do kompletu


I nie myślcie sobie, że gustuję w odzwierzęcej biżuterii!
Co to to nie!
Zrobiłam je tylko dlatego, że koraliki są z recyklingu
i dlatego, że Ula jest dla nas jak rodzina niemalże :P

hehe

Ps. Jeszcze dwa wsady i przypomnę sobie wygląd podłogi w łazience ]:)

czwartek, 4 marca 2010

Jestem, żyję, mam się źle..

mały remont mielim, ha!!
A teraz mamy sprzątanie i.. pranie..
i nóg obolanie i depresjonowanie :/

Znaczy się.. mam ja!!
Tak wyglądała dziś łazienka nasza..

..cztery prania później.. :/
następnym razem kupię pralkę na 10 kg!!

Ale w międzyczasie..
jedną nogą wpychając pranie do pralki, a drugą wieszając dywaniki za oknem

zmajstrowałam prezent dniokobiecy, dla niepowiemkogo

(tak na wszelki wypadek, gdyby niepowiem kto tu zajrzał..
choć pewna jestem, że nie zajrzy raczej - więc pokazuję ;)

 

Miała być kartka,
coś własnoręcznie zrobionego,
coś związanego ze swoim miastem
i coś do kawusi
oraz ewentualnie - coś jeszcze wedle uznania ;)

I wszystko jest :) Ha!

Odkryłam przy okazji, drugą stronę kopertówki :)



tak na przyszłość!

Pozdrawiam Was serdecznie
i mknę przewieszać na lewą stronę ;)

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails