niedziela, 7 lutego 2010

Wreszcie umiem

kręcić spiralki na końcu drucika!
Jestem przeszczęśliwa i dumna jak nie wiem co :P

Ćwiczyłam cały wieczór, a małż dzielnie kąpał i usypiał..
szkoda tylko, że cycem nie nakarmi.. ;)

A wszystko przez ten komplecik IPSY
Przypomniał mi o moich dropsowych kamykach, których nazwy nie jestem już w stanie sobie przypomnieć :)
Takie.. pastylki na serce - w sam raz na Walentynki, hehe


A te - musicie mi wierzyć na słowo - są z zielonym piaskiem pustyni!
Cudnie się mienią, na prawdę ;)


I na koniec mały lifting starego wzoru.
Czy to nieszczęsne szkło Jablonexu musi być pakowane po 10 sztuk od razu??


W miedzyczasie powzięlismy wakacyjne plany..!
Ah! Już przebieram nogami.. :)
I przerzucam strony w przewodnikach i słownikach ]:)


Ludce, dziękuję za wyróżnienie :)
I posyłam je dalej do Ipsy, w podziękowaniu za natchnienie ]:)


Buziole :**

6 komentarzy:

  1. dziękuję Jagódko:* ten pierwszy kamień to możliwe że jakiś jadeit:) drugie szmaragd nilu:) kolczyki pięknie Ci wyszły:) cieszę się, że zainspirowałam:D

    OdpowiedzUsuń
  2. szmaragd nilu? aaaah jo!
    ależ romantyczna nazwa ]:)

    OdpowiedzUsuń
  3. pamiętam gdy zobaczyłam ten kamień pierwszy raz pognałam do sprzedawdczyni wypytać co to jest:) oczywiście jest to typ kamienia "manmade" jak piasek pustyni czy noc kairu, ale jaki ładny;D

    OdpowiedzUsuń
  4. no no śmigasz ;-)
    bardzo ładnie Ci wychodzą

    OdpowiedzUsuń
  5. a wiesz ,że jadę z Wami>?:P
    kolczyki fajne,2 dla mnie naj naj

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails