Z połączenia dekupażowców i gronkowców
powstały twory takie:
Na razie tylko dwa..
ale będzie więcej :)
Jutro wyruszamy z Pawełkiem do Warszawy.
Straszną mam tremę, bo tak daleko sama autem jeszcze się nigdy nie zapuszczałam.
A kierowca ze mnie raczej średnich lotów..
Ale mam nadzieję, że dojedziemy i wrócimy cali, zdrowi
i lżejsi o sto par kolczyków ;)
Trzymajcie kciuki :*
piękne te twory, bardzo stylowe:)
OdpowiedzUsuńśliczne, ja trzymam kciuki żeby się udało ;)
OdpowiedzUsuńśliczne,szczególnie te drugie :)
OdpowiedzUsuń