mój mały warsztacik
natknęłam się na kokosowe serducha :)
Odleżały bidoki swoje..
ale ponoć cierpliwość jest cnotą, haha
..więc zostały dziś nagrodzone
kolorowymi czuprynami
ze szklanych koralików.
Uwielbiam, grzechoczące kolczyki!! ]:)
I jeszcze jedne kotki w dekupażu,
chyba ostatnie ;)
ściskam
i mknę malować :*
Fantastycznie wyszły:)
OdpowiedzUsuńSerduszka świetne! Wyglądają mega apetycznie:D
OdpowiedzUsuń