Pamiętacie jeszcze że była taka impreza
Dolnośląskie Zimowe Warsztaty Craftowe - już niemalże prehistoria, hehe
Chciałam napisać parę słów jak skończę moje warsztatowe prace..
jak wylakieruję deseczkę na wysoki połysk i wyszyję do końca bransoletkę, ale..
obawiam się, że to jeszcze trochę potrwa ;)
Wyzwania mnie ominęły, konkursy mnie ominęły,
giełda przydasiowa mnie ominęła,
z całego ogromu pokazów załapałam się na jeden,
na ploteczki zbytnio też nie miałam czasu
- wiadomo, jak to z dziećmi :P
Za to poznałam kilka nowych osób z craftowego półświatka ;)
wzięłam udział w trzech warsztatch
i wróciłam bardzo, ale to baaaardzo zadowolona.
Deseczka z warsztatu dekupażowego shabby chic Kasi Izydorczykowej:
Akrylowe jajo z ptakiem - także z warsztatu Kasi:
Ale sutasza od Calisty nie pokażę..
no muszę skończyć, no! :)
A latem następna impreza.
Tym razem jadę bez dzieci i będę szaleć na całego ]:)