poniedziałek, 6 grudnia 2010

Broszka od Mikołaja :)

Od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem
sprawdzenia, jak to się robi..
i okazuje się, że nie taki ten sutasz straszny :)

Zmajstrowałam na próbę dwie broszki.



..i muszę się przyznać, że jestem zachwycona tą techniką :)
Igiełka mi na szczęście nie straszna, haha

Tak prezentują się w duecie


Z okazji mikołajek tą zieloną chętnie komuś podaruję!!
 
Proszę się wpisać pod postem, wieczorkiem wylosuję szczęśliwca :)))

8 komentarzy:

  1. piękne! naprawdę nie takie straszne?

    OdpowiedzUsuń
  2. Broszki są śliczne.
    Paczuszke otrzymałam, zachwyciłam się i pochwaliłam już na blogu. Chciałam się zapisac na Twoje Candy na Facebooku ale nie umiem się tym cholerstwem posługiwać. Trudno. Pozdrowionka gorące. Dzięki serdeczne za wspaniałą wymiankę !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wpisuję się:) Są śliczne:D

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie też ta technika się podoba, ale jeszcze nie miała okazji spróbować, a teraz i czasu brak, przepiękne są, ja tez się wpisuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapisuję się!
    www.skrzatka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowita jesteś:) fantastyczne brochy. Jak się je robi? No oczywiście,ze chcę:)Wylosuj mnie, wylosuj!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. ano ciekawe, takie nietypowe, hmm a ja sie spoznilam...ble

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails